Welon to wyjątkowy dodatek ślubny. Sukienki, choć mniej strojne, zazwyczaj tańsze i nie tak idealnie dopasowane nosimy na co dzień. Przeróżną biżuterią mamy często wypełnione szkatułki. W butach chodzimy każdego dnia. Bieliznę też zakładamy codziennie i to która nierzadko także białą- jak w dniu ślubu. Welon to coś zupełnie innego. Mamy przywilej założyć go tylko jeden raz w życiu. Kiedy już jako żony ochłoniemy po weselnych zabawach, pora zadać sobie pytanie (jedno z wielu w tym stylu): co zrobić z welonem po ślubie?
Welon to nie suknia ślubna
Jego wartość jest dużo mniejsza, ale też nie zajmuje połowy szafy. Po dokładnym poskładaniu może być wielkości książki, więc argument, który wiele z nas ostatecznie przekonuje do sprzedaży kreacji ślubnej tutaj nie ma racji bytu. Bez problemu związanego z przechowywaniem możemy zostawić go w domu. Tylko po co?
Welon ślubny jako pamiątka czy coś więcej?
Zachować welon można na wiele różnych sposobów. Najłatwiej oczywiście po prostu spakować go razem z innymi weselnymi drobiazgami i zaglądać do niego jedynie przy okazji porządków lub sentymentalnych wspominków. To jednak nie do każdej kobiety przemawia. Nie wszystkie z nas lubią gromadzić rzeczy, które już nam ani kolejnym pokoleniom się nie przydadzą.
Może zachować welon, ale zmienić jego formę i zastosowanie?
Welon, bądź co bądź, to po prostu kawałek tiulu odpowiednio udrapowany na grzebyku lub koronka o konkretnym kształcie. Ileż nowych rzeczy można z nich zrobić! Zaczęłam spisywać listę i już mam ponad 70 pomysłów, które jednak przedstawię w osobnym poście, żeby dało się dojść do końca. :)
Welon można też po prostu oddać
Nie liczyć pieniędzy i nie czekać na klienta. Nie zagracać domu i nie bawić się w żadne DIY. Po prostu oddać przyszłej pannie młodej (siostrze, koleżance czy nawet kuzynce sąsiadki brata męża) albo instytucji, która go później wykorzysta. Możliwości jest całkiem sporo. Zdecydowanie więcej niż sprzedać lub zachować. Zobacz konkrety poniżej.
Co zrobić z welonem po ślubie?
Sprzedać
Najłatwiej chyba na Allegro lub OLX, ale możecie spróbować także na Vinted albo sprzedażowych grupach ślubnych na Facebooku. Jeśli chodzi o stacjonarne sposoby to pewnie nie jeden salon przyjmuje do komisu także welony. Zawsze wchodzi w grę popytanie po znajomych i rodzinie.
Oddać innej pannie młodej
Może w Twoim otoczeniu jest jakaś narzeczona, która planuje mieć identyczny welon jak Ty albo nie stać ją na nowy i z wdzięcznością ucieszy się z tego, co dostanie?
Podarować w swojej parafii
To tam przed ślubem musi pojawić się każda para (no dobra, przed cywilnym nie, wiadomo). Jeśli w trakcie załatwiania formalności okaże się, że młodzi nie mają zbyt dużych funduszy weselnych, to ksiądz oprócz zorganizowania ślubu bez wniesienia opłaty może wspomóc przyszłą pannę młodą także elementem stroju. Nie wymyśliłam tego, znam konkretny przykład podobnej sytuacji – podobnej, bo panna młoda dostała suknię ślubną, a nie „tylko” welon. :)
Oddać do teatru
Ten pomysł podpatrzyłam u Żudit, która oddała do teatru cały swój weselny strój i dodatki. Można? Można! Później z pewnością jeszcze milej ogląda się sztuki, w których elementami kostiumów są rzeczy, które kiedyś były nasze.
Zachować na pamiątkę
Jak już wspomniałam, można welon ślubny zachować na pamiątkę – tak po prostu. Jako część kompletnego stroju albo jako ten jeden z mniejszych elementów, który łatwo przechować, a ma dużą wartość sentymentalną.
Zachować dla córki
Co prawda nigdy nie wiemy, czy za kilkadziesiąt lat wciąż będzie modny albo czy spodoba się naszej latorośli, ale można spróbować. Nie warto jednak nastawiać się, że na 100% i narzucać swojej woli. Tym bardziej, że nie wiadomo, w jakim stanie będzie po tylu latach. Podpowiem Wam jednak pewien patent, który sama wykorzystałam.
Welon mojej mamy był zupełnie inny od tego, o jakim ja myślałam. Oprócz dłuższej części miał kilka nastroszony kawałków tiulu, które odstawały przy grzebyku, tworząc bardziej stroik niż typowy welon. Obok były przyczepione materiałowe kwiatki, których lata świetności z pewnością mnie ominęły. Rozebrałam maminy welon na części pierwsze – kwiatki czekają wciąż na drugie życie, tiul bodajże zużyłam do broszek dla dziewczyn, z którymi spędzałam wieczór panieński, a na grzebyku mojej mamy zrobiłam swój własny długi welon, w którym stanęłam przed ołtarzem.
Nie musisz zachowywać całego welonu dla córki, ale zatrzymaj przynajmniej grzebyk!Wykorzystać
Czyli zachować w niemal niezmienionej formie, ale znaleźć sposób na alternatywne zastosowanie. Chyba łatwiej wymyślić je dla koronkowych welonów, ale na tiulowe też mam pomysł, o którym przeczytacie w osobnych wpisach.
Przerobić
Czyli zachować, ale bardziej jako materiał, z którego można stworzyć coś zupełnie nowego niż jako welon sam w sobie. Tutaj pomysłów może być naprawdę dużo.
Co Wy zrobiłyście lub planujecie zrobić z welonem po ślubie?
Gdzie jeszcze można oddać welon? A może macie jakieś pomysły na jego kreatywne wykorzystanie? Może razem uda nam się dobić do 100 pomysłów? :)
