Warning: Creating default object from empty value in /home/platne/serwer14905/public_html/BlogMocem/wp-content/themes/pinnacle/themeoptions/redux/inc/class.redux_filesystem.php on line 29
Mocna książka - "Naucz się żyć" Mats i Susan Billmark - Mocem

Mocna książka – „Naucz się żyć”

with 10 komentarzy

Na okładce książki „Naucz się żyć” Matsa i Susan Billmarków czytamy pytanie „Jak często czujesz, że życie przecieka Ci przez palce, że towarzyszy ci lęk i stres?”. W dzisiejszym świecie coraz więcej osób odpowiedziałoby, że bardzo często mają takie wrażenie. Autorzy przedstawiają skandynawski sposób na szczęście. Czy różni się on od polskiego? Czym ten poradnik urzekł 500 000 Szwedów?

Mocna ksiazka - Naucz sie zyc - Mats i Susan Billmark

„Naucz się żyć” to skandynawski sposób na szczęście – czy aby na pewno?

Autorzy bazują głownie na swoich doświadczeniach i realiach stylu życia w Szwecji. Dzielą się swoimi przeżyciami i przeciwnościami, z którymi się zmagali. Piszą o wypaleniu zawodowym, stanach lękowych, paraliżującym niepokoju, atakach paniki, zwolnieniach ze względu na stan zdrowia psychicznego – to wszystko są bardzo poważne i nieprzyjemne rzeczy. Małżeństwo radzi, jak sobie z tym wszystkim poradzić, przekonuje, że warto korzystać z pomocy specjalistów i nie wolno ignorować sygnałów wysyłanych przez własne ciało. W przystępny i, mimo wszystko, lekki sposób piszą o rzeczach naprawdę trudnych.

Całość czyta się bardzo szybko. Rozdziały są króciutkie, a tekst jest sformatowany niemal według zaleceń publikacji w sieci. Krótkie akapity oddzielone wyraźną przerwą, śródtytuły, pogrubienia, wyróżnione bardziej osobiste doświadczenia Susan i Matsa, wypunktowania, kolorowe cytaty. To wszystko sprawia, że treść jest bardziej czytelna. Za to ogromny plus dla wydawnictwa.

Czy to jest „skandynawski sposób na szczęście”? Dlaczego w ogóle nasuwa mi się takie pytanie?

Mam wrażenie, że autorzy piszą o tym, jak nie bać się żyć, jak nie stać w miejscu i nie dać się pędowi dzisiejszego świata. Taki poradnik trochę, jak przetrwać stresującą codzienność, jak ogarnąć swoje życie i siebie po prostu. Według mnie takie właśnie ogarnięcie i wzięcie się w garść to jeszcze nie to samo, co szczęście. Przynajmniej nie u nas w Polsce.

Dlaczego mam mieszane uczucia po przeczytaniu „Naucz się żyć”?

Bo piszą o problemach, które w naszym kraju nie są aż tak widoczne.

Albo przynajmniej w moim otoczeniu. Zwolnienia z pracy ze względu na wypalenie zawodowe albo stres? Znam jeden konkretny przypadek i L4 było tylko na 2 tygodnie. W książce Susan chyba nie precyzuje konkretnie, ile trwało jej zwolnienie, ale jest tam wstawka o pierwszym pół roku…

Jasne, może być to spowodowane tym, że część osób, które by potrzebowała takiego zdrowotnego urlopu, nie może sobie na niego pozwolić (bo np. nie ma umowy o pracę i nie miałaby wtedy z czego żyć). Inni pewnie wstydzą się iść po pomoc do specjalisty – to akurat jest chyba dość powszechne u nas. Do tej pory słyszę, że ktoś nie pójdzie do psychologa czy psychiatry, „bo się wstydzi, bo nie jest przecież wariatem” itd. Pomijając jednak te dwie kwestie, i tak uważam, że w naszym kraju zjawiska, o których piszą Billmarkowie nie są aż tak powszechne.

Bo książka porusza bardzo dużo zagadnień.

I to jest fajne, bo autorzy patrzą na człowieka jako na całość, pokazują zależności między naszym wychowaniem, nawykami, ciałem, otaczającą rzeczywistością, myślami, przekonaniami i wieloma innymi sprawami. To jest naprawdę świetne. Między te treści couchingowo-psychologiczne wplatają też porady dotyczące wychowania dzieci. Bardzo zręcznie i naturalnie. Tak życiowo bym powiedziała. Miliony dotkniętych tematów sprawiają, że mam lekki niedosyt, wrażenie załatwienia wszystkiego po łebkach, zasygnalizowania, a nie omówienia. Ale z drugiej strony to chyba był właśnie zamysł twórców – zwrócić uwagę, zaciekawić, a nie dogłębnie opisywać i zanudzić czytelnika.

Bo w ogóle mam mieszane uczucia co do treści couchingowych. :)

Szczególnie takich, w których pojawiają zagadnienia pozytywnego myślenia, afirmacji, medytacji, samoświadomości i tym podobnych. Miejscami kłócą mi się z wyznawaną przeze mnie wiarą katolicką. Wiecie, chodzi o takie motywacyjne hasła w stylu „Wszystko zależy od Ciebie, siła jest w Tobie” w opozycji do cytatu z Listu do Filipian „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia”. Bo z jednej strony siła umysłu czy podświadomości, połączenie ich ze zbadanymi i potwierdzonymi naukowo reakcjami naszego organizmu, a z drugiej jednak ludzka małość (nie mylić z zaniżonym poczuciem własnej wartości!) i życie jako dar od Boga.

Dla mnie te dwie sprawy nie wykluczają się zupełnie, ale czasem brakowało mi w tej książce krótkich dopowiedzeń, drugiej części zdania, jakiegoś „ale” lub wyjaśniającego nawiasu, którego treść kołatała mi się z tyłu głowy.

Mocna ksiazka - Naucz sie zyc - Mats i Susan Billmark

Podkreślam jednak, że mam mieszane uczucia, a nie negatywne. To jest różnica. Te pierwsze czasem mogą mieć nawet pozytywne skutki, bo nie raz pobudzają do rozmyślań, głębszej analizy czy przyjrzeniu się danej sprawie z większą dokładnością. Kiedy indziej wręcz wskazują miejsca, które wymagają naszej uwagi.

Co ciekawego przekazują Mats i Susan Billmark?

Jest tego całkiem sporo. Przez to, że w stosunkowo krótkiej formie zawarli tak dużo różnych tematów, wszystkie rozdziały są bardzo treściwe. Nie ma tam lania wody, ale konkrety. Dzięki temu wiele zdań nadawałaby się na podkreślenie jako „złote myśli”.

Nie chcę Wam streszczać książki, więc tylko zaznaczę co ciekawsze kwestie:

Czy kiedykolwiek rozmawiamy z młodymi o tym, jak cudownie jest być dorosłym, podejmować decyzje i cieszyć się wynikającą z tego wolnością? (mój przypis – a potem się ludzie dziwią, że młodzi dorośli nie chcą dorosnąć…)

„Dziecko, które jest źle traktowane nie przestaje kochać rodziców. Przestaje kochać siebie.” Jesper Juul

Żyjemy trochę oderwani od naszych organizmów, które mają jakiś naturalny cykl i sposób działania. Przez elektrykę i elektronikę  zaburzamy tryb dzienny i nocny, ciało nie wie, kiedy może odpocząć, ciągle jest na wysokich obrotach.

W ciąży i w pierwszych latach życia dziecka rodzice dużo czytają i dowiadują się na temat wychowania. Z wiekiem robią to coraz rzadziej, a przecież „małe dzieci – mały kłopot, duże dzieci – duży kłopot”.

Jeśli często doskwiera ci lęk i niepokój, oznacza to, że masz w sobie duży potencjał. Prawdopodobnie masz poziom inteligencji wyższy od przeciętnego. Zapewne jesteś bardzo kreatywny i masz bujną wyobraźnię.

Rzeczywistość nigdy nie jest tak przerażająca jak nam się wydaje.

Negatywne myśli to w 95% nieprawda! Zwykłe urojenia.

W pracy często jesteśmy lepszą wersją siebie – bardziej uśmiechniętą, uprzejmą i pomocną. Gdy wracamy do domu, zmęczeni całodziennym udawaniem, dajemy upust naszym emocjom i na tym cierpi rodzina. Po ciężkim dniu każda pierdoła bardziej irytuje, a my szybciej reagujemy frustracją czy krzykiem na dzieci lub małżonka.

[…] rodzina to zespół, który musi współpracować. (o włączaniu dzieci w obowiązki domowe)

Ruch jest ważny. Sen jest ważny. Odpowiedni odpoczynek jest ważny. Kolory, kształty i porządek (lub bałagan) w naszych domach mają znaczenie. Kreatywność i twórczość pełnią istotną rolę w procesie leczenia.

Mocna ksiazka - Naucz sie zyc - Mats i Susan Billmark

Konkurs – wygraj książkę „Naucz się żyć”!

Jeśli choć trochę Cię zaciekawiłam i chcesz wyrobić sobie swoje zdanie na temat tego skandynawskiego bestsellera, przyłącz się do zabawy. Wspominałam już, że dla mnie omawiana pozycja to skarbnica mądrych cytatów. Idąc tym tropem, zadanie konkursowe ma w pewnym sensie powiększyć ową skarbnicę! :)

Co zrobić, by wygrać?

W komentarzu poniżej lub w wiadomości mailowej (mój adres blog@mocem.pl) napisz cytat lub hasło, które w ostatnim czasie najbardziej Cię inspiruje i motywuje – do dobrego życia, pracy zawodowej czy nad związkiem. Niech to będzie taki tekst, który trafia teraz prosto do Twojego serca i porusza w nim te najdelikatniejsze miejsca albo te dawno zapomniane, zarośnięte, zakurzone lub skamieniałe.

Masz na to czas do północy 20 marca!

Później wybiorę 2 cytaty, które trafiają także do mnie (wydadzą mi się najciekawsze, najgłębsze, najbardziej treściwe) i ogłoszę zwycięzców w tym wpisie.

Szczegółowy regulamin konkursu, znajdziesz tutaj.

Wyniki konkursu!

Książki wędrują do dziewczyn, które zgłosiły poniższe cytaty:

„Nie wycofuj się, to nie jest rozwiązanie. Jeśli przegrasz, będziesz wiedział, że przed przyszłymi zawodami musisz więcej ćwiczyć, aby poprawić swój wynik. Jeśli wygrasz, będziesz miał wielką satysfakcję. Zaryzykuj. Cokolwiek się zdarzy, wyjdzie ci na dobre.”
(Paulet – zgłoszenie w komentarzach)

oraz

Nigdy nie narzekaj, że masz w życiu pod górkę, jeśli zdecydowałeś się na zdobycie szczytu.”
(Karolina Laskowska – zgłoszenie mailowe)

Gratuluję serdecznie i proszę o jak najszybsze przesłanie danych adresowych (wraz z numerami telefonów) na adres blog@mocem.pl w celu przesłania nagrody. :)

Jaki jest Twój ulubiony motywujący cytat ostatnimi czasy? Co myślisz o książce „Naucz się żyć”?


Wpis powstał we współpracy z Wydawnictwem Otwartym
Follow Olborska:

Blogerka i projektantka Mocem

Jestem Ewa, żona Piotra. Piszę o kreatywnych ślubach i późniejszym szczęśliwym życiu. W moim sklepie znajdziesz produkty dla małżonków, koszulki dla par i akcesoria ślubne. Bestsellerem stały się puzzle z pytaniem o świadkowanie.