Rok temu przygotowałam pierwszy w życiu planner prezentów świątecznych. Pierwszy raz też z jakiegokolwiek korzystałam i okazało się to całkiem fajne rozwiązanie. I chociaż zeszłoroczna wersja mi się podobała, to jednak nie przewidziałam wszystkiego i zabrakło mi tam kilku elementów. Zobacz, co zmieniłam w tym roku.
Ostatnio wszystkie gwiazdkowe prezenty kupiłam jeszcze w listopadzie. Zdecydowaną większość przez internet, korzystając między innymi z promocji z okazji black friday. W tym roku przypadają one na 24 listopada. Później jest jeszcze cyber monday (27.11). Przypomniałam sobie o tym w tym tygodniu i stwierdziłam, że najwyższy czas zacząć planować prezenty. Zauważyłam też, że jest coraz większy ruch na blogu przy wpisie o kreatywnym pakowaniu prezentów, więc nie tylko ja już powoli zaczynam myśleć o Bożym Narodzeniu.
Co okazało się niepotrzebne w plannerze prezentów?
Budżet
I tak nigdy nie potrafię trzymać się go kurczowo, więc dla mnie okazał się zupełnie zbędny. Rzeczywiste koszty oczywiście podsumowałam i kontrolowałam na bieżąco. W tegorocznej wersji są tylko miejsca na wpisanie ceny prezentu, dostawy i całkowitej kwoty wydanej na daną osobę. Mi to wystarczy.
Kolumna „na kiedy?”, w którą można było wpisać dzień wręczania prezentu
Owszem, przydatne, ale kiedy nie kupuje się prezentów na ostatnią chwilę nie jest to aż tak istotne. I tak przed zapakowaniem prezentów do wyjścia jeszcze raz się upewnialiśmy, co zabrać, a nie mamy aż tak wielkiej rodziny, żeby nie spamiętać wszystkich. W tym roku spróbuję poradzić sobie bez tej rubryki.
Czego brakowało rok temu w plannerze prezentów?
Miejsca przede wszystkim! Zrobiłam tam 11 linijek. Wszystko wyglądało fajnie i ładnie, ale co z tego, skoro i tak musiałam wydrukować 2 strony, a w międzyczasie i „międzymiejscu” dopisywałam kolejne pozycje. W listopadzie, grudniu i styczniu mamy w rodzinie kilkoro jubilatów i solenizantów, więc te prezenty też dopisałam sobie do plannera i zrobiło się ciasno. Dlatego w tym roku planner jest przygotowany w orientacji pionowej i ma 22 wersy. I tak potrzebuję 2 list, ale przynajmniej świąteczne prezenty rodzinne mam oddzielone od tych kilku pozostałych. Zrezygnowałam też z dodatkowej grafiki, żeby maksymalnie wykorzystać przestrzeń. Kolorków można sobie dodać kolorowymi taśmami klejącymi. :)
Planner prezentów kupowanych przez internet
Różnicą między zakupami w sklepie stacjonarnym i przez internet jest dostawa. To, że coś zamówiłeś, nie oznacza, że to masz. To, że sklep wysłał Twoje zamówienie, nie jest równoznaczne z tym, że je dostaniesz (a już na pewno nie masz gwarancji, że na czas). Jasne, takie sytuacje zdarzają się rzadko, ale jednak. Nam w zeszłym roku przydarzyły się dwie takie „przygody” (choć rozwiązane przez sprzedawców kompletnie inaczej).
Kupione? Wysłane? Dostarczone? Zapakowane?
Miałam małe zamieszanie z tym, co już zostało wysłane, i kiedy która paczka do nas dotrze. Poradziłam sobie, zamalowując checkboxy albo cyferki, nie pamiętam już. Dałam radę, ale nie było to czytelne. W tym roku na samym początku umieściłam 4 gwiazdki, które pomogą ogarnąć zamawianie i odbieranie prezentów. Jeśli dany upominek kupujesz w sklepie stacjonarnym, wystarczy zamalować gwiazdkę. Myślę, że u nas ten system się sprawdzi.
Optymalizacja kosztów wysyłki
Jak najwięcej podarunków chcę kupić w ramach promocji i liczę na darmową dostawę. Będę się starała także robić zamówienia w jak najmniejszej liczbie sklepów, żeby zapłacić za jak najmniej przesyłek. Nie wymyśliłam niestety żadnego systemu, który czytelnie by to przedstawił na plannerze. Wiesz, jakiegoś połączenia ze sobą kilku pozycji, albo oznaczania tych samych sklepów. Idealnie da się to załatwić w komputerowych aplikacjach – np. zamienić kolejnością pozycje na liście. Jedyne, co mi przychodzi do głowy to kolorystyczne oznaczenie tych samych sklepów i wpisanie kosztów dostawy tylko w jednym miejscu. No nic, za rok przygotuję kolejną, usprawnioną wersję, a póki co wypróbujmy tę!
Pobierz darmowy planner prezentów
kupowanych przez internet!
Albo skorzystaj z zeszłorocznego tutaj. ;)
Daj znać, jak Ci się korzysta z tegorocznego plannera! Twoje uwagi są dla mnie cenne. :)
Zdjęcia plannerów na Instagramie podpisz, proszę, hashtagiem #mocem albo po prostu oznacz nasz profil. Chcę zobaczyć je wszystkie w akcji! :D
Miłego planowania!
