Podziębiona kobieta i cierpiący mężczyzna
Jakiś czas temu zawitało do nas choróbsko. Przyczepiło się i tak wędrowało między nami. Raz ja siedziałam w domu, raz Mąż. Najpierw Piotrek był u lekarza, a ja siedziałam pod drzwiami, lekko pokasłując. Później okazało się, że u mnie bez wizyty u doktora też się nie obędzie. Obeszło by się pewnie, gdybym mogła lenić … Read More