W telewizji i sklepach rozpoczął się już przedświąteczny szał i przyznaję, że też po głowie chodzą mi już prezenty. Jednym z najczęściej pojawiających się pewniaków w naszej rodzinie są ostatnio gry. Na parapetówce jakiś czas temu młodzi gospodarze też poprosili o planszówki zamiast standardowych kieliszków czy świec. Zdarzyło nam się nawet kilkukrotnie podarować gry jako prezent ślubny. Podsumowując krótki wstęp – dobra gra sprawdzi się jako podarunek na każdą okazję.
Party Time
Kiedyś ta gra była znana jako Alias. Miałam ochotę w nią zagrać zawsze, gdy widziałam ją w sklepie. Udało się to w końcu dwa dni temu i szczerze polecam. Gra jest zespołowa, więc wymaga minimum 4 graczy, ale podobno im więcej osób, tym lepsza zabawa. Bardzo fajny pomysł na rozkręcenie imprezy. Jest to planszówka, ale przy każdym ruchu musimy wykonać jakieś zadanie – wymyślanie słów na daną literę, pokazywanie zawodów lub zwierząt, rymowanie, zgadywanie znanych osobistości albo opisywanie i zgadywanie różnych słów.
Dobble
Dostaliśmy tę grę bodajże dwa lata temu na Gwiazdkę i na pierwszy rzut oka wydawała mi się niezbyt ciekawa – okrągłe karty z jakimiś obrazkami. Jednak już po pierwszej rozgrywce zmieniłam zdanie. Dużą zaletą jest szybkość akcji. Jedna partyjka trwa do kilkunastu minut. Liczy się tutaj refleks i spostrzegawczość. Bardzo fajnie rozluźnia atmosferę i powoduje mnóstwo śmiechu. Małe wymiary też są dużą zaletą.
Wsiąść do pociągu. Europa
Gra, która przekonała do planszówek nawet moją mamę! Oto dokumentacja z fejsa.To jest ogromne osiągnięcie. :) Wszystkie osoby, które grały, bardzo się wciągały w rozgrywkę. Całość wygląda skomplikowanie, ale już po pierwszych ruchach wszystko się wyjaśnia. W dużym skrócie chodzi o to, żeby zbudować trasę miedzy dwoma miastami, które wyznacza wylosowany bilet. Każdy z uczestników dostaje kilkadziesiąt wagoników w swoim kolorze i wypełnia nimi tory na planszy. Jest jeszcze wersja USA, która jest trochę prostsza, bo nie ma w niej tuneli, jednego z losowych elementów gry, który trochę ją utrudnia. Jedna z naszych ulubionych planszówek.
Dixit
Kolejna pozycja z „naszych ulubionych”. Prosta i nietypowa rozgrywka opierająca się na skojarzeniach i wyobraźni, ale i umiejętności wczucia się w sposób myślenia drugiej osoby. Trzeba wymyślać hasła do baśniowych obrazków i zgadywać, który należy do wymyślającej osoby. Po kilku partiach zapamiętałam większość kart, więc warto zainwestować w dodatki, czyli większą ilość kart (Podróże, Marzenia, Przygody, Początki). Plus za urocze drewniane króliczki zamiast typowych pionków. :)
Kolejka
Jedna z pierwszych planszówek, którą dostaliśmy (w sumie to Piotrek dostał, no ale…). Gra jest inspirowana kolejkami z czasów PRL-u. Nawet design kart i planszy jest taki trochę postarzony. Bardzo podoba się nie tylko młodym ludziom, ale i rodzicom, którzy pamiętają tamte czasy i w trakcie gry dopowiadają jakieś sklepowe anegdotki. Niedawno pojawił się na rynku Ogonek, dodatek do Kolejki, który nas bardzo kusi. Może ktoś z Was ma i może coś powiedzieć na ten temat?
Blokus
Poznaliśmy tę grę we wtorek, mogliście zobaczyć zdjęcie z rozgrywki na naszym Fanpagu albo Instagramie. Proste zasady, ładne wykonanie i wciągająca, ale dość szybka gra dla 2 do 4 osób. No chyba, że ktoś dłuuugo myśli, wtedy jest dłużej, jednak nie jest to prędkość Scrabble. ;) Każdy dostaje plastikowe elementy w jednym kolorze, takie jakby klocki z tetrisa i układa je tek, aby jego stykały się tylko narożnikami. Gra się kończy, kiedy ostatni uczestnik nie może wykonać ruchu. Graliśmy w 4 osoby i ani razu nikomu nie udało się zejść ze wszystkich klocków.
Wino. Mała Gra
Nie grałam jeszcze w tę grę, ale kupiliśmy ją już dwa razy na prezent. Jest to edukacyjna gra dla dorosłych. Jak sama nazwa wskazuje, pytania dotyczą win. Bardzo fajny sposób na zwiększenie swojej wiedzy w tym temacie. Wiele osób mówi o tym, że chcieliby się znać na winach, ale nauka z książek jest nie dla wszystkich, a kursy mogą być poza zasięgiem finansowym wielu osób. Gra w przyjemny sposób pozwala przyswoić ciekawą i zapewne przydatną wiedzę.
Dobre Maniery. Mała Gra
Znalazłam tę pozycję, robiąc research do dzisiejszego posta. Jest to ta sama seria, co Wino, więc polecam z rozbiegu. W dzisiejszych czasach zasady savoir-vivre są traktowane trochę po macoszemu, wiele osób nie wie, jak się zachować w danej sytuacji, inne to zupełnie lekceważą. W firmach prowadzone są kursy etykiety biznesowej i przy okazji porusza się tematy wizyt prywatnych, jednak dla mnie to trochę za mało. Chciałabym się doszkolić w tym temacie, a może przy okazji zaciekawić innych. Dzięki grze wyszłoby to naturalnie, a nie jako moralizatorskie wytykanie błędów. ;) Chętnie przygarnę w prezencie świątecznym. :)
Kto pozmywa?
Na koniec gra na zakończenie imprezy. Chodzi w niej o wytypowanie osoby, która pozmywa po posiłku. Być może w wielu domach uniknęłoby się kłótni dzięki takiej rozgrywce? :) Gra się szybko i prosto, więc można wciągnąć w to także dzieci. My dostaliśmy ją trochę w ramach żartu, bo po rodzinie się rozeszło, że żadne z nas nie przepada za zmywaniem. Na szczęście uratowała nas już zmywarka, ale grę polecam. :)
Znacie któreś z tych gier? Co Was najbardziej zaciekawiło? A może macie jakieś swoje propozycje? Chętnie poznamy coś nowego! Za jakiś czas dodam kolejny wpis z 9 innymi grami. Tym razem bardziej klasycznymi. Powyżej zrobiłam zestawienie, w którym uwzględniłam ciekawe gry z ostatniego czasu, ale są też kultowe pozycje, które nigdy się nie starzeją.
A Wy kupujecie czasem planszówki jako prezent – świąteczny albo ślubny?
W powyższym poście część linków to linki afiliacyjne. Jeśli klikniecie w nie i za jakiś czas kupicie coś w danym sklepie, dostaniemy z tego drobny procent. Dla Was oczywiście cena jest bez zmian.