Twoje życie straciło sens? Chcesz umrzeć? Myślisz, że gorzej być nie może, jesteś na dnie. Jest Ci ciężko, nie dajesz rady. Śmierć jest jedynym wyjściem. Najlepszym. Które zakończy wszystko.
Jeszcze tylko nie wiesz, jak się zabić…
Dobrze trafiłeś. Chcę Ci coś powiedzieć.
Nie znam Cię. Nie wiem, w jakiej jesteś sytuacji. Bardzo możliwe, że nigdy nie doświadczyłam tego, co Ty. Nie wiem, co czujesz. Nigdy poważnie nie myślałam o samobójstwie. Nastoletnie gdybanie, „a co by było, gdyby mnie nie było” się nie liczy.
Jeśli trafiłeś na ten wpis przez wyszukiwarkę, pewnie masz ku temu powód. Zastanawiasz się, jak się zabić. Szukasz rozwiązania idealnego dla swoich problemów. Nie bagatelizuję ich. W życiu dzieją się przedziwne sytuacje, z których nie ma wyjścia. A przynajmniej tego wyjścia nie widać. Ale to, że go nie widać, nie oznacza, że go nie ma.
Próbowałeś rozmawiać z kimś obcym o swoim problemie? Nieznajomi dają najlepsze rady, bo patrzą na sytuację zupełnie z boku. Bez emocji oceniają fakty. Może warto zadzwonić na jakąś infolinię i pogadać? Tam są ludzie, którzy czekają na Twój telefon i chcą z Tobą pogadać. Jesteś dla nich ważny. Im zależy na Tobie. Numery zaufania znajdziesz na końcu wpisu.
Nie wiem, co czujesz, ale wiem, co będą czuli Twoi bliscy, kiedy popełnisz samobójstwo. Nie wyobrażam sobie tego. Wiem. Z własnego doświadczenia Ci mówię: nie rób tego swoim bliskim. Nie rób tego swojej rodzinie ani znajomym.
Samobójstwo jest niewytłumaczalne dla bliskich. Jeśli zawalił się Twój świat, to wiedz, że popełniając samobójstwo, zawalisz świat komuś innemu.
Nawet jeśli ich zawiodłeś albo skrzywdziłeś, nie naprawisz tego, zabijając się. Nie zostawiaj listu, w którym piszesz, że tak będzie lepiej. Nie będzie. Nie pisz, że ich kochasz. Jeśli ich kochasz, to żyj. Tylko tak możesz kochać. Śmierć to nie miłość. Nie taka śmierć.
Chcesz zrobić na złość komuś swoja śmiercią? Zemsta nie jest rozwiązaniem. Dlaczego masz zrobić sobie krzywdę, żeby ktoś inny cierpiał? Przecież nie o to Ci chodzi…
Wiem, co będą czuły i myślały osoby, które tu zostawisz. Nie warto.
Pogadaj z kimś, kto spojrzy na sprawę inaczej. Śmierć to nie jest rozwiązanie. Nigdy.
116 123 – Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym
22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna
116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży
801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia”
800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowej
http://www.pogotowieduchowe.pl/ – tu znajdziesz numery telefonu księży, z którymi możesz porozmawiać
Powyższy wpis jest częścią akcji blogerów „Stop samobójstwom!”. Zależy nam na Tobie. Zależy mi, chociaż Cię nie znam. Jesteś ważny.
Masz jeszcze do zrobienia na tym świecie dużo rzeczy.
Jeśli czytasz ten tekst, bo przeglądasz mojego bloga, możesz dopowiedzieć coś do mojego tekstu albo podać inny przydatny numer telefonu.
2 Responses
drogiepierogi
Piszę ten post z doświadczenia osoby, która podejmowała (realne) próby samobójcze.
Kiedy człowiek bardzo cierpi, myśli tylko o tym, by swoje cierpienie przerwać. Albo chociaż zagłuszyć.
Był czas, kiedy strasznie cierpiałam. Kiedy uważałam, że moje życie na prawdę nie ma sensu i najlepszym rozwiązaniem będzie to cierpienie wreszcie zakończyć. Trwało to kilka-kilkanaście lat. Nie „przeszło” od razu, ani samo z siebie. Wiele rzeczy musiało się zmienić. Również we mnie. Wiele czasu, pracy, przemyśleń.
Nadal miewam gorsze okresy, ale chcę żyć. Przede wszystkim – dla siebie samej.
Nie ma sytuacji beznadziejnych.
Swoje słowa kieruję do każdej, szczególnie młodej osoby – jeśli czujesz, że Twoje życie dalej nie ma sensu – napisz do mnie. Nie jestem specjalistą, ale i tak chętnie z Tobą porozmawiam. Jak napisała autorka bloga – czasem warto spojrzeć z perspektywy innej (nawet – obcej) osoby.
Kosmetomama
Bardzo fajna akcja, bo tak jak piszesz chociaż jedno uratowane życie to juz wielki sukces! Miałam depresje wiem ze człowiek w takim stanie nie myśli racjonalnie wszystko jest szare i czarne ale czasem warto resztka sił wybrać sie do kogoś na rozmowę do specjalisty to naprawdę przynosi efekt. Teraz jestem szczęśliwa mama 2 córeczek, siedzę w domu z ogródkiem i patrzę jak sie bawią . A mogło być zupełnie inaczej….