Warning: Creating default object from empty value in /home/platne/serwer14905/public_html/BlogMocem/wp-content/themes/pinnacle/themeoptions/redux/inc/class.redux_filesystem.php on line 29
Komputery cyklu - wywiad z instruktorką NPR - Mocem

Komputery cyklu – wywiad z instruktorką NPR

with 14 komentarzy

Po ostatnim poście o tym, że kalendarzyk to nie jest to samo, co naturalne metody rozpoznawania płodności, zapraszam na wywiad z Ewą, która prowadzi bloga Laboratorium Więzi. Oddaję głos naszemu gościowi.

Lady Comp Baby
Lady Comp Baby znajdziecie tutaj

Nazywam się Ewa Arendarczyk i jestem szczęśliwą żoną jedynego męża od wielu lat. W przyszłym roku będziemy obchodzić okrągłą rocznicę. :) Mamy dwie córki, jedna jest studentką I roku na Politechnice Łódzkiej, a druga skończyła w tym roku gimnazjum i czekamy na wyniki rekrutacji, bo chce się dostać do dobrego liceum. Od początku naszego wspólnego życia rozpoznawanie faz płodności było dla bardzo ważną sprawą. Widzimy ogromną korzyść z respektowania faz cyklu dla naszej relacji, jak również w ogóle dla związków, oddziałuje to pozytywnie na inne dziedziny życia.

Od czternastu lat przekazuję tę wiedzę innym. Jestem dyplomowanym nauczycielem naturalnego planowania rodziny. Czerpię z tego ogromną satysfakcję. Czasem spotykam się z niedowierzaniem, czy wiedzę dotyczącą wskaźników płodności daje się zastosować tak na co dzień. Okazuje się, że wystarczy zrobić obserwacje i wątpliwości rozwiewają się same. Z pomocą dla opornych lub niesystematycznych przychodzą komputery cyklu.

Co to są komputery cyklu?

Komputery cyklu to urządzenia, które monitorują przemiany hormonalne, mające miejsce w cyklu kobiety. Zapisują wynik pomiaru w pamięci, analizują dane i przekazują nam informacje, co dzieje się w organizmie.

Jakie wskaźniki biorą pod uwagę?

W przypadku zarówno Cyclotestu, Pearly, jak i Lady Comp, wskaźnik płodności, który jest analizowany to temperatura. Temperatura odzwierciedla poziom progesteronu. Ten hormon jest ewidentnym wskaźnikiem tego, że odbyła się owulacja. Wysoki poziom progesteronu stwarza dobre podstawy do tego, by poczęte nowe życie mogło się rozwijać w komfortowych warunkach, takich jakie potrzebuje. Oczywiście odpowiednie wydzielanie progesteronu powoduje, że i estrogeny wzrastające na początku następnego cyklu spełniają dobrze swoją funkcję, bo to jest w pewnym sensie układ naczyń połączonych. Misterny system, którego elementy współpracują ze sobą, oddziałując nie tylko na układ rozrodczy, ale na cały organizm. Produkcja progesteronu związana jest również m.in. z wydzielaniem kortyzolu, androgenów, prolaktyny, działaniem tarczycy.

Na czym polega korzystanie z tych urządzeń?

Stosowanie komputerów cyklu jest bardzo proste. Każdy z nich posiada sensor, który służy do pomiaru temperatury. Temperatura, jak już mówiłyśmy, odzwierciedla poziom progesteronu. Pomiaru dokonujemy codziennie rano, zaraz po przebudzeniu, przed wstaniem z łóżka. Sensor umieszczamy pod językiem, zawsze w tym samym miejscu, naciskamy odpowiedni przycisk i czekamy. Po kilkudziesięciu sekundach (zwykle nie jest to dłużej niż 30 sek.) słyszymy sygnał dźwiękowy, który sygnalizuje zakończenie pomiaru. Na wyświetlaczu pojawia się informacja o tym, jaka jest faza cyklu – płodna czy niepłodna.

Jak długo komputer „się uczy”? Ile potrzeba cykli, aby był w stanie określić nasze dni płodne?

Urządzenie od samego początku daje pewną informację, czyli taką na której można się oprzeć. Jeśli nie ma pewności, czy jest czas niepłodny, sygnalizuje potencjalną płodność. W Pearly i Lady Comp możliwe jest pojawienie się żółtego światełka, które mówi, że urządzenie się uczy. W przypadku starań o odłożenie poczęcia, taki komunikat należy potraktować jako okres potencjalnej płodności. W kolejnych cyklach żółtego światełka jest coraz mniej. Szybciej uczą się urządzenia, które mają możliwość wprowadzenia informacji wstecz dotyczącej długości poprzednich cykli. I tutaj Pearly i Lady Comp są do przodu w stosunku do Cyclotestu. Wyznaczają okresy niepłodności z większą precyzją.

Jak wygląda skuteczność monitorów płodności?

Skuteczność, jeśli chodzi o odłożenie poczęcia dziecka, podawana przez producenta to 97-99% w przypadku Cyclotestu. Pearly i Lady Comp były badane dwukrotnie pod kątem skuteczności. Indeks Pearl’a (nie mylić komputerem Pearly) wynosi 0,64 co oznacza, że na 1000 par stosujących komputery cyklu w ciągu roku tylko 6 par zaszło w ciążę. Pokazały to badania wykonane przez naukowców z klinki w Dortmundzie w 1997 roku (Bachhofer Study) i potwierdzono tą skuteczność w badaniach opublikowanych w tym roku. Badanie przeprowadzone w Polsce w 2010 roku w grupie 510 kobiet, które stosowały urządzenia ponad 13 miesięcy wskazały również podobną skuteczność komputerów cyklu. Czyli mamy skuteczność 99,37%.
Jeśli chodzi o skuteczność w planowaniu poczęcia, uzyskanie informacji o wystąpieniu owulacji zwiększa prawdopodobieństwo pojawienia się dziecka w danym cyklu aż o 50%.
Dodatkowo Lady Comp Baby diagnozuje nieprawidłowości cyklu. Podaje długość fazy lutealnej, średnią długość cykli, średni wzrost temperatury po owulacji, sygnalizuje występowanie cykli bezowulacyjnych, informuje o niewydolności ciałka żółtego i o rejestruje cykle starań o poczęcie. Spora część tych informacji jest dostępna już w wersji Lady Comp.
komputery cyklu - Cyclotest 2 Plus
Cyclotest 2 Plus znajdziecie tutaj

Jak namówiłabyś do korzystania z z komputera cyklu?

Najskuteczniejszą, najrozsądniejszą i najbardziej ekologiczną metodą planowania lub unikania poczęcia dziecka jest wykorzystywanie wiedzy o tym, czy danego dnia jesteśmy płodni jako para. Nie zaburzamy pracy organizmu, nie ma skutków ubocznych, jesteśmy świadome tego co dzieje się w naszym organizmie. Jest to również profilaktyka zdrowia, ponieważ jeśli cokolwiek będzie nie tak, pierwsze będziemy to wiedziały. Kobieta, która akceptuje swoją płodność jest w stanie wiele nauczyć mężczyznę, w aspekcie relacji, wrażliwości i odpowiedzialności. Każda z nas jest płodna maksymalnie 24 godziny na dobę, ale płodność pary jest większa ze względu na występowanie śluzu wysoce płodnego kilka dni przed owulacją, bo w nim plemniki mogą przeżyć od 3 do 5 dni (maksymalnie 7 dni). Jeśli kobieta potrafi określić, kiedy jest płodna, to para może realizować swoje plany – poczęcia lub odłożenia poczęcia w czasie – z bardzo wysokim poziomem skuteczności. Prawdopodobieństwo jest rzędu 99%.
Badania pokazują, że wiele kobiet, które stosowały środki hormonalne, po rezygnacji pozbywały się np. migrenowych bólów głowy, które pojawiały się jako niepożądany skutek uboczny oraz skutecznie i bez problemów przechodziły na stosowanie monitorów płodności. Poziom satysfakcji użytkowników był bardzo wysoki.
Dbałość o zdrowie, o prawidłowe funkcjonowanie organizmu kobiety jest podstawą do tego, by być szczęśliwą w związku, jak również po prostu cieszyć się z tego, że jestem kobietą. Działanie organizmu jest wspaniałe, logiczne. Obserwacja tego, co się w nim dzieje to profilaktyka zdrowia. Żadna kobieta nie powinna z niej rezygnować.

Komu szczególnie polecasz takie rozwiązanie?

Komputery są odpowiednie dla wszystkich kobiet, które miesiączkują. Komputery radzą sobie z nieregularnościami, wykrywają cykle bezowulacyjne, dzięki nim można zobaczyć też, że coś jest nie tak. Oczywiście dobrze byłoby obserwować wszystkie wskaźniki płodności – temperaturę, śluz i zmiany szyjki macicy. Nie zawsze jest to możliwe ze względu na czasochłonność, potrzebę systematyczności i konieczność zgłębiania wiedzy na ten temat. Komputery znacznie upraszczają sprawę obserwacji, ograniczając do minimum potrzebne zaangażowanie. Nie trzeba nic zapisywać, ani podejmować decyzji. Komputer zrobi to za Ciebie, dlatego wiele kobiet ceni sobie ten komfort.
Nie poleca się komputerów cyklu kobietom, które mają zdiagnozowany zespół PCOS zwany syndromem policystycznych jajników, często spowodowanym zaburzeniem w równowadze hormonalnej oraz przyjmujących leki hormonalne lub leki wpływające na temperaturę ciała.

Na co najczęściej skarżą się użytkowniczki? Jakie są wady korzystania z komputera cyklu?

Niektóre kobiety, szczególnie na początku, przeżywają dyskomfort spowodowany koniecznością zachowania abstynencji seksualnej przez kilka dni w cyklu. Przemyślenie i przedyskutowanie sposobów na dobre wykorzystanie tego czasu na pogłębienie relacji w małżeństwie procentuje pogłębieniem kontaktu psychicznego, wypracowaniem sobie przez parę wielu pozaseksualnych sposobów wyrażania miłości, głębszym przeżywaniem współżycia w fazie niepłodnej oraz większą satysfakcją ze związku w ogóle. Pary, które rozpoznają fazy cyklu współżyją znacznie częściej od par, które stosują inne formy odkładania poczęcia. Niewiele osób o tym wie.

Pytanie od Piotrka: W zestawie jest kabel USB. Podłączając monitor płodności do naszego osobistego komputera, możemy wydrukować wyniki. W jakiej formie? Tabelka, wykres, same liczby? Czy jest możliwość przeglądania na zwykłym komputerze zebranych danych?

Zarówno Cyclotest jaki i Lady Comp umożliwiają przeglądanie i wydruk danych na własnym komputerze. Do Cyclotestu potrzebne jest dodatkowe oprogramowanie. Jest ono dołączone do zestawu Cyclotestu Baby. Natomiast Lady Comp nie wymaga dodatkowego oprogramowania. Krótka instrukcja, jak otrzymać zestawienie danych, dołączona jest do zestawu. Wyniki są bardzo szczegółowe, w formie tabel i wykresów. Można uzyskać informacje nawet o tym, o której godzinie była mierzona temperatura danego dnia. Kolorowy monitor Lady Comp, jeszcze zanim wydrukujemy wyniki, pokazuje nam malutki wykres temperatury, dostępny po naciśnięciu ikonki wykresu. Mamy ogólny wgląd w wykres pomiarów codziennie, a szczegółowo możemy zająć się nim wtedy, gdy z jakiś powodów będzie nam to potrzebne.

Porównajmy komputer cyklu z prowadzeniem własnych obserwacji – co jest według Ciebie lepsze?

Wszystko zależy od wiedzy, jaką posiadamy i od czasu jakim dysponujemy. Aby korzystać z komputera, nie musimy wiedzieć praktycznie niczego, poza tym jak go się używa. Urządzenie generuje wnioski nie posługując się emocjami, działa obiektywnie. Wiele osób ceni sobie pewność, którą daje technika. Własne obserwacje mogą być bardziej wnikliwe, jeśli poświęcimy im wystarczająco dużo uwagi, a na początku czasu. Są niezastąpione po porodzie, przy karmieniu piersią, kiedy nie ma miesiączek, a także przy wchodzeniu w premenopauzę. Wymagają od osoby, która je stosuje samodzielnego podejmowania decyzji w określaniu czasu płodności. Często związane to jest z potrzebą wsparcia osoby, która zna się na określaniu faz płodności. Pomogłam wielu kobietom i parom, które uczyły się obserwacji wskaźników płodności. Z czasem stawały się samodzielne. Ich świadomość funkcjonowania własnego organizmu jest bardzo duża.

Z jakich powodów pary sięgają po komputer cyklu?

Wiele kobiet jest rozczarowanych środkami hormonalnymi ze względu na skutki uboczne, mechanizmy działania (niestety nie zawsze zapobiegają owulacji i poczęciu), choć ich skuteczność, jeśli chodzi o nieurodzenie się dziecka jest bardzo wysoka.
Inne cenią sobie aspekt ekologiczny i komfort działania w zgodzie z własnym sumieniem. Komputer zdejmuje również odpowiedzialność za decyzję. Jest obiektywny, usuwa element niepewności. Daje takie poczucie – mogę się na czymś oprzeć. Jest wygodny w użyciu. W wersji Pearly, bardzo dyskretny, niewielki, mieszczący się w małej torebce. Komfortowy w czasie podróży.
komputery cyklu - Pearly
Pearly znajdziecie tutaj

Czy znasz przypadki osób, które przestały używać komputerów i przerzuciły się na tabletki, prezerwatywy czy inne środki antykoncepcyjne? Czym było to spowodowane?

Nie znam takich przypadków. Prezerwatywa to zupełnie inny poziom skuteczności. O wiele niższy niż komputery. Tabletki czy inne środki hormonalne to działanie na szkodę własnego organizmu. Tak sobie myślę, że stosują je kobiety, które nie znają mechanizmów działania poszczególnych preparatów czy środków, są ich nieświadome, lub ze względu na naciski mężczyzny decydują się zawieszenie swojej płodności, by stworzyć możliwość współżycia, bez możliwości poczęcia, przez cały cykl. Myślę, że poczucie, że nie jestem do końca akceptowana, z całym swoim bogactwem płodności, powróci jak bumerang i uderzy w relację po kilku latach. Każda kobieta, jeśli się nad tym zastanowi, chciałaby by to, co się w niej dzieje było uwzględniane w relacji intymnej. Nie tylko okres ciąży, czy ten po porodzie, gdzie wymaga szczególnej opieki i troskliwości ze strony współmałżonka. Dajmy mężczyznom szansę, aby byli odpowiedzialni. Niektóre kobiety nie doceniają możliwości swoich partnerów i w związku z tym odbierają im szansę na wzrost. Czasem robią to bezwiednie.

Co jeszcze chciałabyś powiedzieć naszym czytelnikom?

Jako kobiety jesteśmy coraz bardziej świadome naszych emocji, potrzeb , samych siebie. Potrafimy wziąć odpowiedzialność za nasze rodziny, rozwój dzieci, relacje oraz rozwój zawodowy. Dziedziną w jakiej często pozostajemy bezradne jest funkcjonowanie naszego kobiecego organizmu. Działa on konsekwentnie, logicznie, zadziwia tym, co potrafi. W ciągu dziewięciu miesięcy jesteśmy w stanie wydać na świat nowego człowieka. Jeśli my same będziemy potrafiły zobaczyć to, co się w nas dzieje jako ogromny potencjał i jako dar, to nauczymy też innych, że tak należy na to patrzeć. Problemem nie jest skuteczność w odkładaniu poczęcia, bo jest ona bardzo wysoka. Problemem jest decyzja, by wybrać właściwie. Pociąga to za sobą konieczność nazwania obaw, które tej decyzji towarzyszą. Rozwiązaniem jest sformułowanie pytań i odwaga zadania ich właściwym osobom. Takim, które mogą służyć wsparciem w wyborze właściwego dla mnie samej rozwiązania. Na stronie www.laboratoriumwiezi.pl jest możliwość rozmowy przez skype, telefon, można napisać maila. Żadne pytanie nie pozostanie bez odpowiedzi.
Ewa Arendarczyk - komputery cyklu

Bardzo dziękuję Ewie za odpowiedzi na powyższe pytania. Dla mnie było tu kilka nowinek, ale najbardziej moją uwagę zwróciło zdanie o tym, że pary stosujące naturalne metody współżyją częściej niż te, które wybrały typową antykoncepcję. Coś w tym jest…

Jak Wam się podobał wywiad? Wytrwałyście do końca? Przepraszam, no ale nie mogłam tego skrócić… :) Znacie komputery cyklu? Używacie któregoś? A może coś Was dziwi, zastanawia, macie jakieś pytania?
Follow Olborska:

Blogerka i projektantka Mocem

Jestem Ewa, żona Piotra. Piszę o kreatywnych ślubach i późniejszym szczęśliwym życiu. W moim sklepie znajdziesz produkty dla małżonków, koszulki dla par i akcesoria ślubne. Bestsellerem stały się puzzle z pytaniem o świadkowanie.