Mocem powstało z głębokiego przekonania, że małżeństwo jest niedoceniane i niesłusznie pokazywane młodym ludziom w negatywnym świetle. Na blogu przeczytasz o tym, że małżeństwo to nie koniec, a początek wolności. „Zrzędliwa żona i leniwy mąż” to tylko krzywdzące stereotypy, które nie muszą mieć odzwierciedlenia w Twoim związku!
Małżeństwo jest fajne!
W tym haśle zawierają się wszystkie działania Mocem:
- blog o małżeńskim lifestylu, ślubie i życiu po nim,
- sklep z upominkami dla par i akcesoriami ślubnymi.
Mocem ożywia nadzieję na wspaniałe życie po ślubie.
Mocem zmienia myślenie o małżeństwie jako szarej i smutnej codzienności w przygodę.
Mocem inspiruje – poleca pomysły na prezenty.
Mocem pomaga – udostępnia darmowe szablony winietek ślubnych.
Mocem daje do myślenia – przedstawiając punkt widzenia młodej szczęśliwej mężatki.
Czy to miejsce w sieci jest dla Ciebie?
Tak, jeśli jesteś mężatką. Nie ważne, z jakim stażem. Ważne, że masz męża i tak jak ja chcesz, by Wasze małżeństwo było fajne. Jeśli już jest, podziel się swoimi spostrzeżeniami. Jeśli jeszcze nie za bardzo, to poczytaj, może uda się Wam coś zmienić.
Tak, jeśli jesteś narzeczoną i przygotowujesz się właśnie do ślubu, a chciałabyś połączyć to z przygotowaniem do małżeństwa. Pamiętaj, ślub to tylko jeden dzień (choć wyjątkowy), a małżeństwo to prawdopodobnie cała reszta Twojego życia!
Tak, jeśli jesteś dziewczyną swojego chłopaka i spodziewasz się w najbliższym czasie pierścionka zaręczynowego albo wręcz przeciwnie – zastanawiasz się, czy ten związek ma sens.
Tak, jeśli jesteś singielką i marzysz o fajnym małżeństwie w przyszłości. „Czym skorupka za młodu nasiąknie…” itd. :) Poza tym już teraz możesz w pewnym sensie przygotowywać się do roli żony, zobacz jak!
Tak, jeśli jesteś mężczyzną – chcesz poznać damskie spojrzenie na małżeńskie sprawy lub szukasz inspiracji na prezent lub ślubny outfit. :) Panowie też są tu mile widziani!
Mocem to fonetyczny zapis frazy „moc m.”
Więcej dowiesz się z wpisu „Mocem, czyli co?”.
O autorce
Jestem Ewa i to ja piszę i projektuję dla Mocem. Bez mojego męża Piotrka to miejsce by nie istniało, jednak to ja jestem autorką, a on moim wsparciem i backupem – w każdy możliwy sposób. :)
Na blogu wykorzystuję swoje doświadczenia pracy w branży ślubnej oraz wspomnienia z organizacji wesela i pokazuję narzeczonym, na co zwrócić uwagę w kategorii Mocne Inspiracje Ślubne – MIŚ. Dzięki wykształceniu w zakresie wzornictwa i architektury tekstyliów, tworzę nadruki na odzież (m. in. niemowlęce bodziaki) oraz wzory tkanin nie tylko z przypływu kreatywności i odkrytej niszy małżeńskich koszulek, ale i zgodnie z wyuczonym zawodem. Umiłowanie rzeczy nietypowych wraz z wcześniej wspomnianymi elementami pozwoliły mi stworzyć pierwsze w Polsce materiałowe zaproszenia ślubne na chusteczkach. Obecnie bestsellerem jednak okazują się puzzle z pytaniem o świadkowanie lub bycie rodzicem chrzestnym lub z informacją o ciąży.
Moja firma dopiero się rozkręca i nabiera właściwego kształtu. Zdążyłam już popełnić pierwsze błędy i ciągle się na nich uczę. Wiesz, ciężko jest robić biznesy, kiedy się tworzy coś niemalże z poczuciem misji. Nie zawsze cyferki się zgadzają tak, jak powinny. :)
Kiedy zapytałam mojego męża, co we mnie mu się najbardziej podoba, odpowiedział, że kreatywność. Faktycznie, mam jej w sobie ogromne pokłady, co nie zawsze ułatwia życie, choć z pewnością sprawia, że jest ciekawsze i bardziej kolorowe. :)
Kim jest Piotr Olborski?
Moim mężem przede wszystkim. Jest także inżynierem oprogramowania biznesowego, graczem, a ostatnio stał się promotorem pracy zdalnej, którą oboje sobie bardzo cenimy. Interesuje się też tematyką organizacji zadań, usprawniania procesów i wszelkimi aplikacjami, które to umożliwiają. Jest tym typem faceta, który cieszy się z dobrych krawatów w prezencie. ;) Prawdziwą radochę ma jednak ze sprzętów elektronicznych.
O naszym związku
Od 28 kwietnia 2012 roku jesteśmy zgodnym małżeństwem. Póki co bezdzietni, choć nie z wyboru. Pracujący zdalnie. Młodzi, piękni i jeszcze nie tak bogaci, jak byśmy chcieli. Zakochujący się na nowo i wciąż kochający. Pobraliśmy się na czwartym roku studiów po roku narzeczeństwa i dwóch latach związku. Jesteśmy razem od pierwszego dnia wiosny 21 marca 2009 roku. Uroczo, czyż nie? :)
Ciągle się zastanawiam, czy mam odpowiednie kompetencje, by pisać o małżeństwie, jednak po siedmiu latach od ślubu zdarza się to coraz rzadziej.
Od zawsze mieszkamy w Łodzi, ale coraz częściej myślimy o tym, by zacząć pomieszkiwać w innych miejscach na świecie.