Zapraszamy na kolejny wywiad z cyklu „Mocne małżeństwo”. Naszymi gośćmi dzisiaj jest autorka bloga I’m a Young Wife i jej Mąż. Co prawda w trzecim punkcie za bardzo się nie zgadzamy, ale im więcej opinii różnych małżeństw, tym lepiej. :)
Od jak dawna jesteście parą? Kiedy się pobraliście i ile mieliście wtedy lat?
Zawsze, gdy ktoś zadaje pytanie ile jesteśmy razem, Mąż odpowiada: „za długo”. ;-) Tak naprawdę idzie nam dopiero piąty rok razem. Zaczęliśmy być razem, gdy miałam 18 lat, a A. 25. Dwa lata później zapytał czy zostanę Jego Żoną, a po kolejnych 17 miesiącach stanęliśmy na ślubnym kobiercu.
Czym dla Was jest małżeństwo?
Pytanie, które wydawałoby się naturalne i proste, a tak naprawdę jest niezmiernie trudne. Oprócz tego, że spędzamy razem czas, mieszkamy ze sobą, mamy podobne gusta muzyczne i filmowe, gotujemy w ten sam sposób i tyle samo słodzimy herbatę, to przede wszystkim jesteśmy dla siebie przyjaciółmi. I to chyba jest dla nas małżeństwo – taka trochę przyjaźń z bliskością, intymnością i miłością w pakiecie. ;-)
Jak dobrze przygotować się do życia po ślubie? Da się w ogóle?
Do życia po ślubie nie da się przygotować, aczkolwiek jesteśmy zwolennikami wspólnego mieszkania przed powiedzeniem sobie sakramentalnego „tak”. To nie test, tylko kwestia poznania. Spędzanie z kimś każdego dnia – w nastroju dobrym i złym, w czasie biegunki i z katarem po pas, z minusem na koncie albo z szampanem na kolację, to coś zupełnie innego niż tymczasowe randki i spotkania.
Jakich rad udzielilibyście młodym małżonkom, aby ich związek był szczęśliwy?
Złoty środek w trzech krokach: rozmowa, dystans i szczerość. Wszystkie wymienione będą działać jak plaster na przecięty palec – ochronnie i kojąco. Najlepiej, gdy mamy wszystko razem, ale życie we dwoje to nie są tylko motylki nad głową i różowa wata cukrowa zamiast atmosfery. Gdy braknie szczerości, może pomóc rozmowa. Gdy problem jest z rozmową, da radę dystans. Gdy nie chcesz się dystansować, postaw na szczerość.
Czego życzycie każdej młodej parze?
Zawsze życzymy im klasykę: zdrowia, pomyślności, wzajemnego szacunku, miłości i potomstwa, ale tak naprawdę to wcale nie jest ważne. Wystarczy, żeby byli szczęśliwi we dwoje – w jakikolwiek dla nich optymalny sposób, który reszcie świata może się nawet wydawać absurdalny, nieważne. ;-)
Dziękujemy kolejnej parze za podzielenie się ich doświadczeniem i zapraszamy na bloga I’m a Young Wife. Jeśli ktoś z Was chciałby odpowiedzieć na powyższe pytania i wzbogacić nasz cykl „Mocne Małżeństwo”, piszcie na maila blog@mocem.pl z tytułem serii w temacie. W zakładce „Współpraca” znajdziecie więcej szczegółów. Chcemy poznać jak najwięcej szczęśliwych małżeństw! Są tu takie? :)