Warning: Creating default object from empty value in /home/platne/serwer14905/public_html/BlogMocem/wp-content/themes/pinnacle/themeoptions/redux/inc/class.redux_filesystem.php on line 29 Blogerki po ślubie, które lubię i cenię - Mocem
Zanim założyłam mojego pierwszego bloga Olborska Design, zaczęłam interesować się blogami modowymi. Od tego zaczęła się moja przygoda z blogosferą. Przez te niecałe trzy lata sporo się tutaj pozmieniało. Wciąż poznaję nowych autorów, jednych czytam często, do innych wracam co jakiś czas. Nie ma bloga, którego przez ten czas czytałabym z zapartym tchem post po poście. Mam kilkutygodniowe, kilkumiesięczne okresy namiętnego śledzenia działalności danej osoby, a potem trochę odpuszczam, choć sentyment pozostaje na długo. Często też dzieje się tak, że kiedy pierwszy raz trafiam na bloga, spędzam na nim kilka godzin i czytam od początku. Oj tak, często tak mam…
Przedstawię Wam dzisiaj kilka blogerek – żon i ich blogi, które z różnych powodów czytam, mniej lub bardziej regularnie, ale czytam i lubię ich autorki.
Sara jest piękną mamą trójki dzieciaków i żoną swojego męża Brazylijczyka. Na bloga wrzuca zdjęcia stylizacji i przepięknie je opisuje. Nie znajdziecie tam zwykłych tekstów o ciuchach, ale mnóstwo metafor i cudownych opisów codzienności pełnej dziecięcej radości, zabawkowego bałaganu i szczęścia znalezionego między „pralką a szafą”. Uwielbiam ją za to pokazywanie zwykłych rzeczy w nieprzeciętny sposób, nadający im niezwykłości, ubarwiający szarości i dający uśmiech lub łzy wzruszenia (oj tak, nie raz spłakałam się czytając jej bloga). No i jedna z jej córeczek ma na imię Sofia. <3 Cudo!
Idąc za ciosem modowej tematyki, jako drugą wymieniam chyba najbardziej znaną polską blogerkę w tej dziedzinie. Fashionelkę podziwiam przede wszystkim za profesjonalizm w każdym calu i wysoki poziom blogowania, w tej chwili już bardziej lifestylowego niż stricte modowego. Wiele elementów jej garderoby i dodatków to wyższa pólka cenowa i markowe produkty i to też bardzo lubię. Mam wrażenie, że to rzadkość w polskiej blogosferze, szczególnie wśród tak młodych autorów.
Eliza jest mężatką trochę krócej niż ja, i choć jej mąż chyba na blogu jeszcze się bezpośrednio nie pojawił, to wiele elementów ich ślubu doczekało się osobnych postów. Wesele w kolorze tiffany blue i sesja w ślubna w Paryżu, czego chcieć więcej?
Małżeński blog Ani i Kuby, choć Ani w nim dużo więcej. Poznałam ich bloga, kiedy dostał wyróżnienie w konkursie Blog Roku 2012. Przeglądałam zdjęcia i zorientowałam się, że Kubę poznałam osobiście kilka lat temu w zupełnie innych okolicznościach. Jak się okazało mój mąż też go poznał kilka lat wcześniej. Z ciekawością i życzliwością teraz śledzę ich wspólnego bloga o modzie, podróżach, dekoracji wnętrz i ślubach.
Blog kierowany do małżeństw, narzeczonych i rodziców, czyli zdecydowanie bliższy mojej tematyce od powyższych. Mamy Się jest starsze od Mocem o miesiąc. Nie zawsze od razu czytam wszystkie posty, ale wracam do nich. Czytam, bo jest tam dużo wartościowych treści, które ciężko znaleźć w takim wydaniu w internecie. Ostatnio Marlena polecała książki dla małżeństw… chyba musimy uzupełnić swoją biblioteczkę, choć większość autorów wspominanych książek znam.
Typowy, ale piękny blog parentingowy. Zachwycam się takimi miejscami w sieci. Dobre zdjęcia i dobre teksty, które wnoszą konkretne rzeczy do Twojego życia – albo wiedzę, albo inne podejście, albo po prostu coś miłego i wewnętrzny uśmiech. Jak dla mnie jeden z najbardziej profesjonalnych blogów w tej tematyce. Trafiłam na niego bardzo dawno, po pięknych zdjęciach, a ostatnio wróciłam po więcej.
Blog powstał w zeszłym roku. Czytam, bo się dobrze czyta. O macierzyństwie w codzienności, o tym, że jest ciężko, że życie to nie tylko lukrowana różowa słodycz, ale płacz i pieluchy. Ale też o tym, że kocha tych swoich trzech małych urwisów. Przyznaję, że zatrzymała mnie u siebie na dłużej, bo trafiłam na Flow w ostatnich tygodniach przed narodzinami Tedka i z niecierpliwością na niego czekałam razem z dziesiątkami innych internetowych cioć. :) I o swoim mężu blogerka też dobrze pisze: „Mąż to zajebista sprawa. A mąż taki jak mój to już w ogóle jak wygrana na loterii.”, a to cenię. Może nie we wszystkim się z nią zgadzam, nie na wszystkie tematy mogę się wypowiedzieć, w końcu matką jeszcze nie jestem, ale czytam.
Na koniec zestawienia przyszła żona. :) Polecam tego bloga, bo jest pełen ślubnych inspiracji z najlepszego źródła, czyli od narzeczonej, która jest na etapie własnych przygotowań i poszukiwania najlepszych rozwiązań dla siebie i przyszłego męża. A że to Niepoprawna Panna Młoda to jest ciekawiej i mniej typowo i zachowawczo. Jest więcej fantazji i szaleństwa. I bywa też poważnie, bo przygotowania do zawarcia związku małżeńskiego to nie tylko idealna kiecka i zaproszenia najpiękniejsze w całym internecie, ale przede wszystkim przygotowanie do życia we dwoje. Polecam cykl postów z tematami, o których dobrze pogadać przed złożeniem przysięgi.
A może Wy polecicie mi jakieś ciekawe blogi o małżeństwie? Niekoniecznie tak wprost, ale takie, gdzie ta tematyka się przewija. Jestem bardzo ciekawa, co i kogo czytacie. Może znacie jakieś blogi prowadzone wspólnie przez małżeństwa?
Jestem Ewa, żona Piotra. Piszę o kreatywnych ślubach i późniejszym szczęśliwym życiu. W moim sklepie znajdziesz produkty dla małżonków, koszulki dla par i akcesoria ślubne. Bestsellerem stały się puzzle z pytaniem o świadkowanie.