Warning: Creating default object from empty value in /home/platne/serwer14905/public_html/BlogMocem/wp-content/themes/pinnacle/themeoptions/redux/inc/class.redux_filesystem.php on line 29
Poradnik doboru sukienki na wesele - Co wypada a co nie? - Mocem

Poradnik doboru sukienki na wesele

with Brak komentarzy

Dostaliście zaproszenie na ślub. Z prezentem nie macie problemu, bo młodzi prawdopodobnie i tak wolą dostać pieniądze (ewentualnie jest lista prezentów). Zaczynają się poszukiwania sukienki na wesele. Co ja w ogóle chcę założyć? Co wypada a co nie? Kupować nową kieckę czy szukać odpowiedniej w szafie? Co się teraz nosi na ślubach?

poradnik - sukienki na wesele

Każda kobieta chce wyglądać pięknie

Zacznijmy od oczywistości. Chcesz wyglądać bardzo dobrze. I to jest ok. O to w sumie chodzi, bo gdyby Ci na tym nie zależało, pewnie byś się nie zastanawiała za bardzo nad strojem. A już na pewno nie szukałabyś tych informacji w internecie!

Ślub to bardzo uroczyste wydarzenie. Większość wesel ma formę małego balu dla najbliższych kilkudziesięciu (co najmniej) osób. To jest rodzaj przyjęcia, na który nie chodzimy codziennie. Ba! Zdarza się, że przez kilka lat nie mamy okazji uczestniczyć w takim wydarzeniu.

Zanim przejdę do konkretów, krótko chciałabym opowiedzieć Ci moją historię o dobieraniu weselnych stylizacji.

Uwielbiam się stroić

To jest fakt. Na co dzień w tej chwili pracuję z domu. Co prawda w dresach nie chodzę za często, ale nie zakładam sukienek każdego dnia i nie biegam w szpilkach do paczkomatu wysyłać Wasze zamówienia.

Cenię sobie małżeństwo (czego przykładem jest ten blog!), a co za tym idzie ślub i wesele traktuję poważnie. Uważam, że wymagają odpowiedniego stroju – eleganckiego i uroczystego. Także jeśli jest się „tylko” gościem.

Kiedyś każde wesele było dla mnie rzadką okazją do wystrojenia się. Założenia sukienki, której na co dzień nie wypada nosić i szpilek, które nie są do końca wygodne, ale wyglądają tak, że wybaczam im wszystko. Wynalezienia kopertówki za małej na codzienne szpargały i zrobienia mocniejszego makijażu, w którym dobrze się czuję.

Nie było mowy o tym, żeby założyć tę samą kreację dwa razy. Nie wiem do końca czemu, ale nie i już. Obmyślałam stylizację na długie miesiące przed uroczystością. Idealna elegancka sukienka na wesele to był mój święty Graal, którego potrafiłam szukać bardzo długo. Dobierałam dodatki, które sprawią, że będę wyglądać wystrzałowo. Traktowałam czyjeś wesele jak małą rewię mody, kolejną studniówkę, która zdarza się tylko raz i chce się na niej zabłysnąć.

Panna młoda jest tylko jedna

Nie wiem do końca skąd u mnie było takie podejście. Czy to kwestia po prostu tego, że lubię dobrze wyglądać, lubię piękne ubrania i makijaż, czy coś innego?

Pamiętam takie jedno wesele, na które chciałam uszyć sobie sukienkę. Dość odważną i zwracającą uwagę. Na kilka dni przed ślubem okazało się, że nie uda mi się skończyć mojej kreacji i muszę na szybko znaleźć zastępczą sukienkę. Najpierw była panika, a później dotarło do mnie, że to nie jest moje wesele.

Że jestem gościem, który ma towarzyszyć młodej parze i z nimi świętować, a nie skupiać na sobie uwagę innych (w sukience, którą szyłam na 100% rzucałabym się w oczy). Nie jestem pewna, czy ktoś mi to powiedział, czy ten wniosek sam się stworzył w mojej głowie, ale to było bardzo uwalniające. Przecież nie chciałam konkurować z panną młodą!

Nie muszę wyglądać jak milion dolarów, moje wesele już za mną

Dosłownie tak to brzmiało w moich myślach. Odpuściłam najlepszą możliwą stylizację wymyślaną miesiącami. Bez żalu, bo niepotrzebnie zajmowało to sporo mojej uwagi.

poradnik - sukienki na wesele

Wciąż lubię dobrze wyglądać na weselach, ale zdecydowanie nie mam już ciśnienia, żeby zachwycić wszystkich. Chyba po prostu z tego wyrosłam. Tamto podejście wydaje mi się nastoletnią pogonią za pięknem i akceptacją. Jak dobrze, że to już za mną.

Teraz zdarza mi się założyć tę samą sukienkę kilkukrotnie i wymyślać strój w ostatniej chwili. Nie szukam jak najbardziej oryginalnej i nietypowej kreacji, ale czegoś po prostu odpowiedniego. Przeczytaj poniżej, czym się kieruję.

To jak się ubrać na wesele?

  • Ma być elegancko, choć odpowiednio do stylu wesela. Swobodniej można podejść do sukienki na przyjęcie w ogrodzie niż w pałacowych wnętrzach.
  • Jak najwygodniej! Nie mówię o komforcie porównywalnym z dresem, ale fajnie byłoby móc spokojnie potańczyć i zjeść obiad bez ściśniętego brzucha.
  • Fajnie, jeśli da się sukienkę założyć jeszcze raz (może na kolejne wesele, Sylwester albo do pracy przy mniej ozdobnych dodatkach).
  • Unikam bieli i czerni. Choć nie jest to dla mnie osobiście problem, wiem, że niektórym pannom młodym to nie odpowiada, więc dla swojego i ich spokoju staram się wybierać inne kolory (choć na ostatnim weselu byłam w czarnej sukience ze złotymi koronkami).
  • Sukienka na wesele powinna być przyzwoita. Co przez to rozumiem? Niech nie zwraca za bardzo uwagi na to, co odkrywa. Jeśli ma duży dekolt, niech zasłoni nogi. Przy długości mini, wybrałabym bardziej zabudowaną górę. Wesele to nie dyskoteka na plaży, a wcześniej jednak często uczestniczy się w ślubie kościelnym. ;)
  • Ubierz się tak, by nie przyćmić panny młodej. To ona ma prawo tego dnia wyglądać najpiękniej! Nie odbieraj jej tego.

Nie wiem, czy tego się spodziewałaś po tym wpisie. Jeśli chcesz zobaczyć moje konkretne propozycje sukienek na wesele lub całych stylizacji dla gości, daj znać w komentarzu.

A Ty jakie sukienki wybierasz na wesele?


Wpis powstał we współpracy z Intimiti.pl
Follow Olborska:

Blogerka i projektantka Mocem

Jestem Ewa, żona Piotra. Piszę o kreatywnych ślubach i późniejszym szczęśliwym życiu. W moim sklepie znajdziesz produkty dla małżonków, koszulki dla par i akcesoria ślubne. Bestsellerem stały się puzzle z pytaniem o świadkowanie.