Warning: Creating default object from empty value in /home/platne/serwer14905/public_html/BlogMocem/wp-content/themes/pinnacle/themeoptions/redux/inc/class.redux_filesystem.php on line 29
Świętowanie i celebracje dla dorosłych - jak to robimy w małżeństwie?

Świętowanie i celebracje dla dorosłych

with Brak komentarzy

W naszym życiu jest wiele ważnych chwil i uroczystości. Część z nich ma pewne tradycje i zwyczaje, których się trzymamy. Inne wymagają więcej naszej inicjatywy podczas celebrowania. Możemy to zrobić na wiele sposobów i tylko od nas zależy, czy to dorosłe świętowanie będzie prawdziwym świętem czy tylko jego namiastką ograniczoną do złożenia życzeń i pamięci.

Świętowanie i celebracje dla dorosłych

A teraz zróbmy eksperyment! Zanim przejdziemy do tego, co dla dorosłych, mam do Ciebie prośbę.

Wyobraź sobie przyjęcie pierwsze przyjęcie urodzinowe dziecka – roczek!

Co widzisz?

Ja widzę przede wszystkim dużo ludzi – rodzinę!

Rodziców i tego roczniaka w centrum uwagi. Ładnie ubranego w odświętne ubranko, może nawet z jakimś okolicznościowym nadrukiem. Widzę też jego starsze rodzeństwo i dziadków, robiących zdjęcia i prześcigających się w minutach z wnukiem na rękach. Są też ciocie i wujkowie, rodzice chrzestni, mali kuzyni podjadający słodycze i być może ci starsi, odrobinę znudzeni.

Widzę też jedzenie – smaczne i… piękne!

Tort z ulubioną postacią z bajki i babeczki z pikami z jedyneczką niebieską lub różową – stereotypowo, ale uroczo. Kolorowe papilotki pasują do słomek, a papierowe talerzyki do wesołych kubeczków. Słodycze mają przeróżne kształty – zwierząt, autek, klocków albo pieluszek i butelek.

Świętowanie to też prezenty

Nie wyobrażam sobie dziecięcych urodzin bez prezentów! Zabawki, ubranka i pamiątki. Pięknie zapakowane we wzorzyste papiery paczki z okazałymi kokardami, które łatwo rozwiązać. Są też torebki z upominkami, ale nie byle jakie! Odpowiednio dobrane, a nie żadne poważne esy-floresy nic nie mówiące. Barwne bibuły wystają z opakowań, wypychają je i zakrywają właściwy podarek, by jeszcze chwilę trzymać w niepewności.

Goście z uwagą oglądają moment otwierania paczek. Łapią każdy uśmiech, każde zadziwienie maleńkich oczu dumni ze swojego wyboru. Później przyglądają się zabawie, by mieć pewność, czy upominek się spodobał. Patrzą na małego jubilata i jego rodziców, bo im też chcieli zrobić przyjemność.

Jak wygląda takie dziecięce przyjęcie?

Widzę siedzących na podłodze ludzi wśród papierów, wstążek, kokard i torebek, z prezentami i okruszkami ciasta we włosach. Na ścianie wisi baner z okolicznościowym napisem, a pod sufitem kolorowe girlandy. Czasem w powietrze wzbije się jakiś nadmuchany balon klepnięty przez dziadka, papierowy samolot albo przeleci serpentyna.

Dziwi Cię taka wizja świętowania? Mnie wcale!

Jesteśmy przyzwyczajeni do pięknych dziecięcych imprez i celebrowania ich urodzin. Świętujemy na maksa! Dla tych maluchów, dla widoku ich radości, która nas cieszy i dla nas samych troszkę też.

Ja wiem, że przedstawiam wyidealizowany obrazek. Nie każde urodziny tak wyglądają i to jest ok, bo nie muszą! Nie ma w tym nic złego. Chodzi mi bardziej o to, że potrafimy robić cudne przyjęcia i te dziecięce często mają chociaż namiastkę z tych detali, które opisałam wyżej. Trochę kolorów, trochę dekoracyjnych pierdółek, masę prezentów, dużo gości albo chociaż tę ekscytację i atmosferę bardziej uroczystą niż zwykle.

Świętowanie i celebracje dla dorosłych

A jak wyglądały ostatnie urodziny Twojego męża albo żony?

Świętowaliście? Celebrowaliście jakoś ten dzień? Była impreza, randka, a może… nic?

Ostatnio się zastanawiam, czemu potrafimy tak pięknie świętować z dziećmi (to jest super!), a sami dla siebie już nie zawsze. Czy nam się nie chce? Czy uważamy, że to już nie potrzebne? A jeśli tak, to czy aby na pewno…?

Tak sobie myślę, że ulubiony tort męża zasmakuje mu w każdej postaci. Na pewno. Tylko czy nie wywołałby dodatkowego extra uśmiechu, gdyby miał na górze figurkę z ulubionego filmu czy gry komputerowej?

Czy wymarzona torebka podarowana żonie, nie ucieszy jej jeszcze bardziej, gdy będzie zapakowana w kilka ślicznych warstw, których odkrywanie będzie frajdą samą w sobie? A gdyby tak jeszcze włożyć karteczkę z komplementem do każdego otwieranego kolejno pudełka…?

Papierowe girlandy (domowej roboty lub kupne) mogą zdobić mieszkanie jeszcze dłuższy czas po przyjęciu. Z pewnością dołożą swoją cegiełkę do bardziej uroczystego charakteru rodzinnego spotkania.

Mam takie poczucie, że to nasze dorosłe świętowanie jest takie… smutniejsze niż dziecięce. Takie bardziej codzienne, jakby mniej ważne. Trochę tak, jakbyśmy nie umieli uroczyście przeżywać dorosłości. Albo może jakbyśmy się trochę wstydzili? Jakbyśmy utknęli gdzieś pomiędzy „nie wypada” i „bez przesady”.

A przecież nas, dorosłych, też cieszą ładne rzeczy!

Nie trzeba wydawać majątku na wynajem sali ani dekoracje za miliony monet. Wystarczy kilka detali, które pokażą, że bliscy są dla nas ważni. Nasz małżonek, ale też rodzeństwo i rodzice, którzy być może machają na wszystko ręką i mówią, żeby dać sobie spokój. Może tym bardziej potrzebują, by im pokazać, że nam zależy? Świętowanie ich rocznicy ślubu, wszystkich urodzin, imienin, Dni Matki, Ojca, Babci, Dziadka całej reszty świąt mniej i bardziej nietypowych to masa pretekstów do okazania miłości!

Dorosłe sposoby na celebrowanie ważnych okazji nie musza być nudne, ponure i poważne. Można to zrobić na wesoło. W końcu w każdym z nas jest ukryte dziecko. Pamiętajmy o nim i nie pozwólmy mu zniknąć z naszego życia. Dajmy sobie szansę na zabawę i niepohamowaną radość.

Uczmy się od dzieci – także tych, którymi kiedyś byliśmy.


Wpis powstał we współpracy ze sklepem Bamboli
Follow Olborska:

Blogerka i projektantka Mocem

Jestem Ewa, żona Piotra. Piszę o kreatywnych ślubach i późniejszym szczęśliwym życiu. W moim sklepie znajdziesz produkty dla małżonków, koszulki dla par i akcesoria ślubne. Bestsellerem stały się puzzle z pytaniem o świadkowanie.