Wymyślanie prezentów ślubnych bywa nie lada problemem. Coraz więcej par ma już podstawowe wyposażenie domu, inni wolą dostawać koperty z zawartością, którą sami będą mogli odpowiednio wydać. Mimo to inspiracje w zakresie upominków dla nowożeńców wciąż się przydają. Nie tylko przed weselem, ale także przy okazji wszelakich parapetówek i przeprowadzek. Poniższe krótkie zestawienie – narzędzia w prezencie ślubnym – było inspirowane naszą listą prezentów ślubnych i jednymi z najbardziej praktycznych podarunków, jakie otrzymaliśmy.
Czy narzędzia w prezencie ślubnym to dobry pomysł?
Początkowo wydawały mi się kompletnie nieadekwatnym podarunkiem. Taka wiertarka czy lutownica zupełnie nie pasowały mi do uroczystości zaślubin, święta miłości i rozpoczęcia nowej drogi życia. Dużo bardziej z zakładaniem nowego domu kojarzyły mi się wszelkie kuchenne akcesoria, małe AGD czy pościele i ręczniki. Takie prezenty dawało się nowożeńcom kiedyś i one jakoś utkwiły mi w pamięci.
Zawsze jednak, kiedy myśleliśmy z Piotrkiem nad upominkami dla bliskich par, te wszystkie powyższe przykłady wydawały się jakieś takie bardziej „babskie”. Te wszystkie zastawy, sztućce czy tekstylia bardziej chyba jednak cieszą panie niż panów. Prezenty na nowy dom często własnie idą w tym kierunku, a nam brakowało czegoś bardziej męskiego i długo nie mogliśmy nic wymyślić. Przychodziły nam do głowy jakieś komputerowe gadżety, aż w końcu stwierdziliśmy, że potrzebujemy mieć w domu wiertarkę i wkrętarkę. I to było olśnienie!
Obie te rzeczy dostaliśmy podczas wesela i korzystamy z nich do dziś. Nie kurzą się na półce, nie podlegają ocenie „ładne czy nie”, są schowane i używane w ramach potrzeby, a przy urządzaniu mieszkania nowożeńców tych potrzeb jest sporo. A to trzeba zawiesić nową ramkę ze ślubnym zdjęciem, a to skręcić meble z Ikei, a w końcu przychodzi czas na pierwszy remont czy wykańczanie nowego lokum.
Wyposażenie domowego warsztatu to dość nietypowy pomysł na prezent, ale z pewnością bardziej przydatny niż kolejny zestaw kieliszków (które mogą się nie spodobać), duża patera na owoce (która bywa problematyczna w przechowywaniu) czy komplet poszewek na pościel w nietrafionym rozmiarze. Poniżej zamieściłam 9 chyba najbardziej uniwersalnych narzędzi i akcesoriów, ale zapewne bardziej zapaleni majsterkowicze dołożyliby do tej listy drugie tyle ciekawych pozycji. Podpytajcie znajome „złote rączki” i więcej inspiracji!
Wkrętarka
Bardzo przydatna przy samodzielnym skręcaniu mebli. Śrubokrętem spokojnie poradzimy sobie przy jednej szafeczce nocnej, ale kiedy przychodzi skręcić całą kuchnię, to już wkrętarka okazuje się zbawieniem. Z babskiego doświadczenia dodam, że warto wybierać takie mniejsze i lżejsze modele. My mamy taką wielkości wiertarki z ładowanymi magazynkami, więc całość dla mnie jest za ciężka i trudno się tym manewruje. Początkowo byłam sceptycznie nastawiona do tego urządzenia, wydawała mi się niepotrzebna, bo przecież „wkręcanie śrubek nie jest wcale męczące”, ale zmieniłam zdanie bodajże po skręcaniu szaf do przedpokoju…
Wiertarka
Chyba podstawowe elektryczne narzędzie przydatne w każdym domu. Warto wybierać wiertarki z udarem, który pozwala wiercić w twardszych podłożach. Nasza zwykła wiertarka niestety nie daje rady na nośnych ścianach w bloku.
Zestaw wierteł i wkrętów
Przy zakupie wiertarki lub wkrętarki fajnie jest dokupić (lub dogadać się z kimś, kto to zrobi) wiertła i wkręty. Większość urządzeń nie ma ich w zestawie, a bez nich nic się nie zrobi. Pamiętam, że byliśmy trochę zdziwieni, gdy chcieliśmy pierwszy raz coś wywiercić nowym sprzętem i okazało się, że nie mamy czym… Także tego, wiertła do różnych podłoży i wkręty trzeba mieć.
Wyrzynarka
Nam bardzo przydała się podczas remontu. Kupiliśmy ją specjalnie do cięcia paneli (nie była ślubnym prezentem), a później wycinaliśmy nią otwory w półkach, docinaliśmy blaty kuchenne i zrobiliśmy stolik kawowy. W głowie miałam wiele innych pomysłów, ale zabrakło już trochę samozaparcia. Dzięki wyrzynarce stwierdziłam, że jesteśmy w stanie sami bardzo dużo zrobić i wcale nie jest to trudne.
Szlifierka kątowa
Z tym sprzętem nie miałam zbyt wiele styczności, ale wydaje mi się na tyle wszechstronny (nie tylko szlifuje, ale tnie – w zależności od zastosowanej końcówki), że warto go mieć (albo mieć od kogo pożyczyć w razie czego).
Gwoździarka i zszywacz tapicerski
To jest takie 2w1 łączące narzędzie, które z Piotrkiem chcieliśmy tu umieścić. On był za gwoździarką (tyły szafek przybija się na miliony małych gwoździków…), a ja za zszywaczem tapicerskim. Zszywacz jest super sprawą nie tylko do prostych wymian obić, ale też różnych prac kreatywnych z materiałami i drewnem. W trakcie studiów, kiedy przygotowywałam tkaniny do oceny, własnie zszywaczem mocowałam je do listewek albo naciągałam na ramy.
Zestaw kluczy nasadowych
Nigdy nie wiesz, jaki rozmiar będzie potrzebny do dokręcenia śrubki w rowerze. W tym zestawie macie dodatkowo 2 grzechotki (bardzo przydatna i fajna w użyciu rzecz) i końcówki do wkrętarki. Jeśli obdarowywana osoba nie ma warsztatu, garażu ani żadnego pomieszczenia na narzędzia (a chyba mało kto ma) radziłabym szukać zestawów pakowanych w specjalne walizki czy pudełka ułatwiające przechowywanie.
Poziomica
To taka rzecz, o której się zapomina przy wieszaniu różnych rzeczy i kiedy trzeba jej użyć, okazuje się, że na gwałt trzeba od kogoś pożyczać albo ratować się apką w smartfonie. Już widzę ten bilecik dołączony do długiej paczki prezentowej „Życzymy Wam życia na poziomie”. :)
Zestaw śrubokrętów
Podstawa podstaw wśród domowych narzędzi. Kiedy zakłada się rodzinę, śrubokręty się przydają. Kiedy mieszkałam sama, miałam po 1 zwykłym i krzyżakowym śrubokręcie. Kiedy Piotrek się do mnie wprowadzał, dostał od rodziców zestaw śrubokrętów – jeden z bardziej przydatnych prezentów.
Narzędzia w prezencie ślubnym są o tyle dobrym pomysłem, że w przeciwieństwie do wszelakich kuchennych akcesoriów, wiele par (nawet już mieszkających ze sobą) nie ma wcale dobrze wyposażonego „warsztatu”. Sprzęty kupowane są w ramach potrzeby, czyli zazwyczaj przy jakimś remoncie, który sam w sobie generuje niemałe koszty. Ewentualnie przez lata wiertarki pożycza się od rodziców czy sąsiadów, a fajnie jest jednak mieć coś swojego i użyczać swojego sprzętu innym.
Jeśli młoda para nie zasugeruje, że wolałaby otrzymać upominek w kopercie, goście nie raz mają spory problem, co wybrać. Zakładanie nowej rodziny i gospodarstwa domowego kojarzy się ze wspólnymi posiłkami i spędzanym razem czasem. Ale czy urządzanie pierwszego małżeńskiego mieszkania nie jest jeszcze bardziej symboliczne? Miłość męża i żony potrzebuje odpowiedniej przestrzeni do wzrastania, a żeby ją odpowiednio zaaranżować i udekorować, potrzebujemy narzędzi.
Idąc w w nieco inną stronę skojarzeń remontowych, to czy malowanie, wybieranie tapet i skręcanie mebli nie są jednymi z większych prób dla związku? Takie niby codzienne i przyjemne, ale wiele par opowiada, że nie są w stanie razem składać szafek, bo od razu się kłócą (jak temu zapobiec, pisałam przy okazji naszego remontu). Inni miesiącami nie mogą się dogadać co do kolorów w sypialni czy frontów kuchennych. Remonty to burzliwy i bardzo charakterystyczny czas dla związku, więc wszelkie pomoce przyspieszające i ułatwiające prace uważam za bardzo dobry pomysł na prezent ślubny.
A co Ty myślisz o narzędziach kupowanych w prezencie ślubnym?
Oczywiście pytam o sytuację kiedy, kiedy młodzi nie zażyczyli sobie gotówki, a Wy macie ochotę kupić podarunek, a nie wkładać go do koperty. Według mnie obie opcje są jak najbardziej w porządku.